sobota, 6 września 2014

Od Srebrzystego Księżyca - Poród


Ruszyłam do strumienia. Po drodze mijałam zdziwione koty.
-Wczoraj nie miała takiego brzucha...- mówiły między sobą.
Gdy byłam przy strumieniu napiłam się i tak osłabiłam że runęłam na ziemię. Gdy wstałam ruszyłam do jamy.
--------
5 minut później.
Byłam w jamie,byłam bezpieczna. Położyłam się na suchych liściach. Obolała co chwila zamykałam oczy.
---------
2 godziny później.
Poczułam straszny bul ! Stękałam i piszczałam na przemian. Nikt jednak nie przyszedł mi pomóc.
-----------
3 godziny później.
Uspokoiłam się. Byłam już wypoczęta. Teraz zajęłam się oglądaniem małych kuleczek.



 Kotka podobną do ojca ssała i odpychała brata, który był podobny do mnie.
-Niech cię psie diabły niosą !- warknęłam cicho przypominając sobie Ciemnego Księżyca który był.podobny do kotki.
-Nazwę was...ty synu będziesz Lwie Kocię ,a ty córko Tygrysie Kocię !
Byłam dumna z małych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz