SF: Co tak długo!
CF: Szybciej się nie dało.
PF: Przyniosłam pajęczynę i inne moje rzeczy, na wypadek gdyby coś się stało.
Godzinę później
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Obok mnie leżały cztery małe kociaki
PF: Jeszcze przynajmniej jeden kociak chce się wydostać.
Minęło pół godziny i nic się nie działo. Bałam się. Ale nagle usłyszałam pisk, a raczej dwa.
Wtedy zobaczyłam kolejne dwa kociaki.
Je także popchnęła do brzucha a one od razu zaczęły ssać
<Cieniste Futro?>






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz