Spojrzałem na kotkę nieco zdziwiony.
-Jesteś pewna?-rzuciłem kiedy szliśmy.
Skinęła głową, chyba nigdy nie widziałem jej tak poważnej. W duszy
obiecałam sobie, że po wszystkim opowiem całą historię. Pytanie, co
wtedy? Miałem tyle do opowiadania, a te rzeczy nie są miłe. Ktoś kto
zyskał znamię Rzeźnik raczej grzeczny nie był. Ale ja sobie zasłużyłem i
to bardzo.
<Brzozowy Kwiat?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz