poniedziałek, 9 lutego 2015

Od Brzozowego Kwiatu C.D Przyćmione Futerko

Szłam smutna przez gęsty śnieg. Po dwóch godzinach bezsensownego łażenia w te i we wte, wspięłam się na rozłożyste drzewo i spojrzałam w niebo. Śnieg pod moimi łapkami zaczął się topić od gorących łez.
- Lwi Pazurze...dlaczego...dlaczego ty...? To moja wina...
Zeskoczyłam z drzewa. Szłam wzdłuż rzeki.
- To moja wina...tylko moja...tęsknie za tobą, Lwi Pazurze...

My Fault by RiverSpirit456 

Usiadłam na najbliższym wzgórzu i zaczęłam nucić pewną piosenkę...


Kiedy się wyśpiewałam i wypłakałam, poszłam dalej. Ujrzałam Przyćmione Futerko.
- Witaj Przyćmione Futerko... - Rzekłam nie wychodząc z krzaków.
- Kto tu jest?
- To tylko ja... - Wyłoniłam się z krzaków i otrzepałam ze śniegu.

<Puffek?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz