Stałem jak sparaliżowany. Nie spodziewałem się tego. Podeszłem gdy akcja się skończyła.
- G...Gepardzia?
- Czego? - odwróciła się cała zakrwawiona.
- Wszystko w porządku?
- W najlepszym!
Poszliśmy do kwatery naszego klanu.
- Znów dwunogi?
- Nie. Zastępca Gii.
- Zaatakował was?
- Zabiłam go! HA!
- G...Gepardzia?
- Czego? - odwróciła się cała zakrwawiona.
- Wszystko w porządku?
- W najlepszym!
Poszliśmy do kwatery naszego klanu.
- Znów dwunogi?
- Nie. Zastępca Gii.
- Zaatakował was?
- Zabiłam go! HA!
< Gepardzia? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz