Jak zwykle rano poszłam zapolować. Nie wiedziałam gdzie jestem, w końcu niedawno uciekłam i nie znam okolicy. Po jakimś czasie dotarłam do jakiegoś lasu. Coś poruszyło się w krzakach. Patrzyłam w to miejsce skąd dochodził szelest. Nagle z krzaków wyskoczył kot. Skoczył na mnie i przygwoździł do ziemi. Wystraszyłam się , nie wiedziałam co się stanie. Wreszcie kot zapytał.
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz