Jak nie jedna to druga się musi przyczepić. Te baby działają na nerwy. Już miałem wkurzony wyjść, gdy...
PU: Lwi Pazurze! Chodź zobacz!
LP: Co ty babo chcesz!!!!
Wkurzyłem się i nie wytrzymałem krzyknąłem z wściekłością do niej.
Dopiero po chwili zobaczyłem, że dwa z moich kociaków otworzyły oczy.
Uspokoiłem się i podszedłem do kociąt.
LP: Przepraszam, że się uniosłem. Byłem trochę zły.
PU: Nic nie szkodzi.
LP: Jakie mają piękne paczadełka, ciekawe kiedy następne dwa otworzą oczka.
Patrzyłem na kociaki, z zdziwieniem i zadowoleniem. Cała złość mi przeszła w jednej chwili. Wtedy weszła Brzozowy Kwiat.
LP: Dobrze, że jesteś zobacz dwa z naszych kociąt otworzyły oczy.
<Brzozowy Kwiecie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz