SF: Dobrze ,ale szybko wracaj.
Cieniste Futerko poszedł, a ja zostałam z kociakami. Nawet nie wiem
kiedy zasnęłam. Ale nie na długo, nagle usłyszałam jakiś szelest.
Wystraszyłam się, położyłam kocięta w głębi nory i wyszłam na zewnątrz. Obejrzałam się i zobaczyłam wchodzącego do nory z kociętami lisa. Szybko
skoczyłam mu na grzbiet i wbiłam pazury w kark. A następnie wgryzłam się w jego skórę. Lis zaczął piszczeć i uciekł.
Wtedy z krzaków wyszedł...
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz