Poszliśmy do Zanikającej Gwiazdy. Akurat rozmawiała z Niebieskim Pazurem. Przerwali rozmowę, widząc nas.
- Te psy są od Włóczęgów. - powiedziała Sójcza.
- Skąd się domyśliliście? - zapytała przywódczyni.
- To nie my się domyśliliśmy... Tylko Jagódka. - powiedziałem.
Moje dziecko mądrzejsze ode mnie.
Niebieski Pazur wydawał się rozbawiony tym, że to kociak a nie my się domyślił, że to psy Włóczęgów, ale Zanikająca Gwiazda była poważna.
Rozpoczęło się zebranie i jak zwykle przywódczyni wezwała koty.
- Dzisiaj okazało się, że na naszym terytorium są psy. Prawdopodobnie są od Włóczęgów. Niech matki pilnują, aby kocięta nie wychodziły z obozu, terminatorzy i wojownicy muszą być ostrożni. Nie wychodźcie z obozu bez potrzeby i uważajcie na siebie i innych. - powiedziała. - Zebranie zakończone.
Wszystkie koty rozmawiały niespokojnie.
Sójcza?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz