piątek, 29 sierpnia 2014

Od Mrożnej Burzy


Błąkałam się po terenach klanu. Nagle usłyszałam mruczenie kota. Poszłam za zapachem.
MB: To domowe pieszczochy heh...
Zawróciłam i usiadłam na drzewie. "Fajnie było u dwunogów tylko mama... może do nich wrócę" myślałam kiedy usłyszałam trzask gałęzi.

<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz