Kotek poczuł ulgę, że Cienistopręgi przeżyje. Poszedł do nory terminatorów, była tam Łasiczka i Tygrysia Łapa.
- Cześć. - Przywitał się Lodowa Łapa.
- Hejka. - Odparli oboje.- Łasiczko, chcesz wyjść ze mną na spacer, gdzieś blisko obozu? - Zapytał mglisty kociak.
- Mogę wyjść, trochę ruchu mi nie zaszkodzi. - Mruknęła kotka dźwigając się na łapy.
Postanowili, że przejdą się dookoła obozu. Szli wolno, koło siebie i ciągle się rozglądali.Lodowa Łapa patrzył na przyjaciółkę.
- Jak jeszcze raz spotkam tego gad, to go zamorduję - Syknął.
- Mówisz o Jadowitej Łapie? Tak to wredny typ. - Splunęła Łasiczna Łapa.
- Popatrz tam... - powiedział kotek pokazując łebkiem na zachód słońca. - Piękne...ale choć, wracamy, zimno się robi.- Kotka zaczęła dygotać, w końcu w przeciwieństwie do Lodowej Łapy miała krótkie futro.
Wrócili do obozu i wzięli sobie na spółkę wiewiórkę. Po kolacji poszli spać. Ale kocurek nie mógł zasnąć, wyszedł na dwór. Było ładne, bezchmurne niebo i było widać pełno gwiazd. Lodowa Łapa wspiął się na drzewo które rosło w ogrodzeniu obozu. Ułożył się na gałęzi i przez chwilę patrzył się w gwiazd , potem sam nieświadomie zasnął.
- Cześć. - Przywitał się Lodowa Łapa.
- Hejka. - Odparli oboje.- Łasiczko, chcesz wyjść ze mną na spacer, gdzieś blisko obozu? - Zapytał mglisty kociak.
- Mogę wyjść, trochę ruchu mi nie zaszkodzi. - Mruknęła kotka dźwigając się na łapy.
Postanowili, że przejdą się dookoła obozu. Szli wolno, koło siebie i ciągle się rozglądali.Lodowa Łapa patrzył na przyjaciółkę.
- Jak jeszcze raz spotkam tego gad, to go zamorduję - Syknął.
- Mówisz o Jadowitej Łapie? Tak to wredny typ. - Splunęła Łasiczna Łapa.
- Popatrz tam... - powiedział kotek pokazując łebkiem na zachód słońca. - Piękne...ale choć, wracamy, zimno się robi.- Kotka zaczęła dygotać, w końcu w przeciwieństwie do Lodowej Łapy miała krótkie futro.
Wrócili do obozu i wzięli sobie na spółkę wiewiórkę. Po kolacji poszli spać. Ale kocurek nie mógł zasnąć, wyszedł na dwór. Było ładne, bezchmurne niebo i było widać pełno gwiazd. Lodowa Łapa wspiął się na drzewo które rosło w ogrodzeniu obozu. Ułożył się na gałęzi i przez chwilę patrzył się w gwiazd , potem sam nieświadomie zasnął.
Rano usłyszał wołanie kota z dołu.
- Lodowa Łapa, co ty tam robisz?
- Lodowa Łapa, co ty tam robisz?
Ktoś ?
Bardzo fajne opowiadanie i ogółem cały blog :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ~