Czyli instrukcja jak mieć kocięta xD
Chyba nie trzeba tłumaczyć, że do kociąt najpierw potrzebujemy parki. Gdy kotka i kocur się zakochają i zostaną partnerami, oczywiście mogą mieć kocięta. Kotka wysyła do mnie informacje o ciąży, wtedy ja biorę kosteczki i losuje ile będzie kociąt. (losowanie wygląda tak - rzucam dwoma kostkami, a to co wypadnie mnożę przez siebie. Przykład, na jednej kostce wypadnie 3, na drugiej 5, i mnożę. 3 x 5 = 15. To co wyjdzie z mnożenia, dziele przez dwa, jeśli jednak się nie da (w przypadku np. liczby 15) dzielę przez to, przez co podzielić się da. Płeć także losuje ja, to wygląda trochę inaczej, ale jak to wygląda - nie powiem .w.) A co potem? Ogłaszam w specjalnej zakładce to, że jedna z par oczekuje kociąt. Wtedy rodzice kociaków rozsyłają wśród znajomych informacje. Pozostaje czekać aż ludzie z POZA bloga zgłoszą się po kociaka. Jeśli nie wszystkie kocięta w miocie znajdą właścicieli, to się je uśmierca.
Co dalej? Czekamy trzy dni, a wtedy matka kociąt opisuje w opku poród i wysyła mi formularze kociaków. Proste? No proste.
Kociaki dorastają tak jak wszystkie inne koty - są postarzane o jeden księżyc co tydzień. Mogą jak najbardziej występować w opowiadaniach, ale same zaczynają pisać opowiadania, dopiero gdy staną się terminatorami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz