Od Miodowej Mordki C.D Tygrysie Pióro
Trochę się zarumieniłam, ale nic nie odpowiedziałam. Uśmiechnęłam
się i odwróciłam głowę w drugą stronę. Szliśmy w ciszy do obozu. Po
drodze opatrzyłam sobie ranę i ruszyliśmy dalej. Droga się strasznie dłużyła. Wreszcie dotarliśmy do obozu. Chciałam jak najszybciej się
pożegnać i położyć się, bo byłam strasznie zmęczona.
MM: To ja już pójdę.
<Tygrysie Pióro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz