sobota, 11 października 2014

Od Sójczej Łapy - Nieszczęście...

Szłam na spacer przez las nucąc pod nosem "Alive". Wtedy usłyszałam krzyk...Krzyk Lamparciej Gwiazdy...Wrzask przywódczyni odbił się echem po lesie...Co się stało? Nie mam pojęcia...Pobiegłam tam skąd dobiegał krzyk. Zobaczyłam ją...Na Grzmiącej Ścieżce...
- LAMPARCIA GWIAZDO UWAŻAJ!
- Och...
 Jej przerażony wzrok zapamiętam do końca życia...

 

 Gdy potwór odjechał...



- NIE!!!!!!





- Nie...Nie...Nie...
Wiedziałam że przywódczyni miała jeszcze siedem żyć ale...została brutalnie przejechana...Wiedziałam że...zginęła...
- To moja wina...Nie...Jak ja teraz spojrzę w oczy Klanowi...Co wszyscy pomyślą...
Z płaczem odeszłam...Nie wiedziałam co robić...Obróciłam się i zobaczyłam jak jakiś dwunóg ją zabiera...Gdy weszłam do obozu zapłakana podbiegła do mnie Czarne Serce:
- Co się stało?!
- Lamparcia Gwiazda...Lamparcia Gwiazda..LAMPARCIA GWIAZDA NIE ŻYJE!!!

<Czarne Serce..?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz