Przedzierałam się przez krzaki. Nagle ,kiedy wyszłam jakiś kocur mnie uziemił. Był wspaniały. Zakochałam się w nim!
ZS: Emm... Możesz mnie puścić?
SS: A kim jesteś?
ZS: Ja jestem Złote Serce. Przybywam z daleka. Z pustyni. Teraz mnie puścisz?
SS: Dobrze.
ZS: Należysz do jakiegoś klanu?
SS: Tak. Do klanu światła.
ZS: A znajdzie się miejsce dla mnie?
<Skalne Serce?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz