Wtedy usłyszałam krzyk kotki. Poznałam ten głos. To była Płatkowa Łapa...moja przyjaciółka z Klanu Kamienia...
- GO!
Kiedy dobiegliśmy na miejsce było już za późno...Koty z Krwi były tam przed nami...
- Przynajmniej mogłem dziś jedną zabić... - Warknął pod nosem.
- TO TERAZ KTOŚ ZABIJE CIEBIE!
Skoczyłam na niego i przeturlałam dwa metry dalej.
- POCOŚ TO ZROBIŁ!?
- Klan Krwi zabija...dla przyjemności.
- GRRR! TO TERAZ TY ZGINIESZ DLA MOJEJ PRZYJEMNOŚCI!
Te dwa tchórze co z nim były uciekły. Ja prawię odgryzłam mu nogę. Nie mógł uciec.
- I jakie to uczucie...chociaż raz być bezbronną ofiarą? Jesteś gotów poświęcić nogę by uciec tak...? Zapamiętaj to uczucie...WYRYJ SOBIE TEN STRACH, W NAJGŁĘBSZYM ZAKAMARKU TEGO ZAKUTEGO ŁBA, TAK ŻEBY BYŁ TAM KIEDY BĘDZIESZ ZDYCHAŁ!
Jednym ciosem w łeb umarł.
<Razmes? Jak Gepardzia się wkurzy to jest źle xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz