sobota, 15 sierpnia 2015

Od Wilczego Serca C.D Sójcze Pióro

- Wiem, ale nie mamy wyjścia. Może zmądrzeje...
- Ty chyba żartujesz, to córka Martina!
- No tak... Już po nas.


Był już wieczór. Wróciłem z patrolu z trzema wiewiórkami w pyszczku. Odłożyłem je na stos zdobyczy. – Cześć! – usłyszałem za sobą głos.
Obejrzałem się i znów zobaczyłem Lisicę.




Dziwne, bo wydawała się być bardziej spokojna. 
- Terminatorzy mi wszystko wytłumaczyli. - powiedziała.
- To dobrze. - powiedziałem.
- Chcę zostać najlepszą terminatorką! - uśmiechnęła się.
Nie sądziłem, żeby jej się to udało.


Ktoś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz