-Nie przeszkadzasz.Młody, idziemy do jaskini.Chmurzy się.
-Ok.Brzozowa Łapo,pójdziesz z nami?-Zapytał się Niebieska Łapa.
-Z chęcią.
Szliśmy tak,dopóki drogi nie zastąpił nam jakiś kot.Był cały czarny.Nie był z klanu,to wiem na pewno.
-Odejdź.-Powiedziałem.Kot się posłuchał i zniknął nam z oczu.
Ktoś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz