niedziela, 24 sierpnia 2014

Od Mglistej Chmury C.D Śnieżny Pazur


Weszliśmy z Śnieżnym Pazurem do kociarni i zajęliśmy się kociętami, potem on mnie spytał:
ŚP: To co się tam dokładnie wydarzyło Mglista Chmuro?
MC: To tak....
Więc opowiedziałam mu całą historię.
MC: A później już zanieśliśmy Lamparcią Gwiazdę tu.
ŚP: Aha.... to znaczy ze szłaś na polowanie.
MC: No tak...ale nie mogłam nic znaleźć....
ŚP: Może coś upoluje?
MC: Na pewno?
ŚP: Obiecuje że będę uważał, nie jak ostatnio.
MC: Dobrze Idź....
Śnieżny Pazur już miał wychodzić, ale przypomniałam sobie że wyszedł z Tobiaszem, a wrócił sam, dlatego spytałam go:
MC: Poczekaj!
ŚP: Tak Mglista Chmuro?
MC: Gdzie jest Tobias?
Chwilę milczał. Był chyba trochę zakłopotany, wyglądał jakby coś przyskrobał. Ale w końcu wytłumaczył się:
ŚP: Bo...bo to było właściwie tak....yyyyy że, jak spacerowaliśmy to usłyszałem twój krzyk dochodzący z kociarni.....no i chciałem sprawdzić co się dzieje, więc od razu przybiegłem.....
MC: No a Tobias?
ŚP: A Tobias.....on, on został w tyle, pewnie zaraz wróci....może jak pójdę na łowy to go spotkam....
MC: Dobrze to Idź , ale szybko wracaj bo kotki są głodne.
Pokiwał głową i wyszedł. Położyłam się z kotkami na naszym legowisku. Byłam trochę senna....już miałam zasnąć, ale do kociarni wbiegł Tobias.
MC: Tobias?
T: Witaj Mglista Chmuro!
MC: Cześć...Śnieżny Pazur właśnie poszedł cię szukać.
T: Dziwne... przecież sam ode mnie uciekł.
Tobiasz był trochę zdziwiony. Ja też ale szybko mu wyjaśniłam:
MC: Nie, on nie uciekł! Usłyszał moje wołanie i przybiegł do mnie, do kociarni.
T: Nie możliwe! Byliśmy daleko od kociarni, nie mógł cię usłyszeć!
MC: Nie rozumiem.
T: Ja też.
MC: To jak to właściwie było?
T: Posłuchaj. Najpierw......
Słuchałam opowieści Tobiasa, która była o wile bardziej wiarygodna niż opowieść Śnieżnego Pazura. 

T: A potem wróciłem do kociarni, myślałem że on jest z tobą.
MC: Muszę z nim poważnie porozmawiać! Bo ciągle mnie okłamuje!

Śnieżny Pazur?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz