Mogło się wydawać, że w kilka sekund byliśmy już na miejscu.
ŚP: Mglista Chmura rodzi...
Powiedziałem chyba za dużo... Nie mówiłem nikomu wcześniej, ale jak emocje są dla mnie za duże, mdleje.
Zakręciło mi się w głowie i runąłem na ziemię.
Oczy same mi się zamknęły.
Nic mi się nie stało, ja panikuję nawet z byle powodu.
Ale teraz miałem powód...
Słyszałem, co chwilę jakieś głosy, ale nie byłem w stanie rozróżnić, kto coś mówił.
Poczułem szarpnięcie, całkiem silne.
Wystraszyłem się i zerwałem z ziemi.
Z głośnym krzykiem wystrzeliłem jak proca, wyleciałem metr w górę, po czym spadłem.
Chyba było już po porodzie.
Wszystko poszło dobrze, ale jeszcze nie mogłem jeszcze ustać normalnie na nogach.
Mglista Chmuro? Lamparcia Gwiazdo?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz