czwartek, 18 września 2014

Od Kasztanowego Ogona C.D Lamparcia Gwiazda

-Lamparcia Gwiazdo.
- Tak? - spytała
- Wiesz.
- Co takiego?
- Widzisz kiedyś spotkałam pupilka i proponował mi dołączenie do Klanu Krwi ,bo dobrze walczę.
- I?
- I mówił coś o zemście. Myślisz ,że to ten Klan?
- Może. - i poszła.
Ja odeszłam również. Wpadłam na pomysł żeby patrolować okolicę. Weszłam na drzewo. Patrzyłam. Po pewnym czasie zauważyłam koty z obrożami z kolcami. Skoczyłam trochę bliżej. Śledziłam ich. Wreszcie byli dość blisko. Zeszłam nieco. Słuchałam ich planu. Chciałam szybko ostrzec innych ,ale gałąź się zerwała. Spadłam. Wstałam po mały i się otrzepałam. Tamci patrzyli na mnie.
- TY! - wykrzyknęła chyba przywódczyni - Przypominają mi kogoś! Czy to nie ty? Kasztanowy Ogonie!?
- Ja...
- Nic nie mów! Wiem ,że należysz do nich! I mam pewne rozwiązanie!
- Ciekawe jakie! Co?! Nie mam zamiaru ich porzucać! Dopiero straciłam siostrę!
- W takim razie będziesz mogła ją zobaczyć!
- CO!?
-ZABIĆ JĄ! - krzyknęła, a ja ustawiłam się do walki. Skończyły na mnie. Prawie by mnie zabiły gdyby nie inny kot z klanu. Odepchnął parę innych kotów. Ja patrzyłam z przerażeniem. Szybko odepchnęłam resztę i zawołałam tamtego. Ale oni nas otoczyli i mieli się rzucić do ataku gdyby nie nasz klan!

<koteły? Wysilicie się>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz