MM: Rób co chcesz! Mnie to nie obchodzi.
Tygrysie Pióro coś powiedział, ale mi to jakoś umknęło. Wyszłam z wody i weszłam na drzewo.
MM: Ja wracam, tobie też to radzę zrobić.
Wskoczyłam na następną gałąź i tak skakałam z gałęzi na gałęzi. Po
jakiś 10 minutach byłam niedaleko obozu. Ale nie chciałam tam iść,
znalazłam jakaś pustą dziuplę i tam zostałam. Myślałam o tym co zaszło
nad jeziorem. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam...
<Tygrysie Pióro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz