sobota, 13 września 2014

Od Niebieskiego Pazura C.D Ronan i Brzozowy Kwiat

Szedłem do Jamy Wojowników żeby odpocząć bo walce z Jasnym Sercem. Jednak w MOIM legowisku leżał inny, czarny kot. Nie należał do Klanu. Mocnym kopniakiem wyrzuciłem go z mojego Legowiska.
NP: CO TY SOBIE WYOBRAŻASZ BEZUŻYTECZNA KUPO FUTRA?! W MOIM LEGOWISKU?! I NA DODATEK WŁÓCZĘGA! NIE WYOBRAŻALNE! WYJEWANIAJ STĄD!
R: Ale Brzozowy Kwiat mnie tu zaprowadziła na rozkaz Waszej Przywódczyni.
NP: Masz szczęście...Chwila...DO MOJEGO LEGOWISKA?! NIECH JA DORWĘ TEGO FUTRZASTEGO MYSIEGO MÓŻDŻKA!!!! ZASMRODZIŁEŚ MI LEGOWISKO! WYNOŚ SIĘ!
Po czym pokazałem łapą na legowisko w innym rogu. Wściekły wyszedłem żeby poszukać Brzozowego Kwiatu.
NP: BRZOZOWY KWIAT! GDZIE JESTEŚ?
BK: Hihi...
Odwróciłem się. Zobaczyłem toczącą się ze śmiechu Brzozowy Kwiat.
BK: AHHAHAH!!! HAHAHAHA!!! NO BOKI ZRYWAĆ!!!! HAHAHAHAHA!
NP: BARDZO ŚMIESZNE! Dobra...Spadam stąd.
Odszedłem a Brzozowy Kwiat weszła do Środka żeby pogadać z tym kocurem.

<Ronan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz