Wzięłam kocięta Szarego Futerka do kociarni. Niestety, jedno z nich nie wyglądało najlepiej. Miało gorączkę.
PU: No nie...
Na szczęście znam się na medycynie. Nazbierałam potrzebnych ziół i wyleczyłam małego z gorączki. Wtedy do obozu wszedł Niebieski Pazur z Kasztanową Łapą. W jednym momencie...Stał się koszmar. Kasztanowa Łapa padł na ziemie a gdy wstał...Chciał zabić Niebieskiego Pazura.
<Niebieski Pazur?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz