ŚP: A więc, musimy iść tam jak najszybciej. To spory kawałek stąd, więc co mamy zrobić powiem po drodze.
Ruszyliśmy dosyć szybko. Znikąd obok mnie pojawiła się Electra. Zacząłem więc mówić:
ŚP: Musimy być tam bardzo cicho, przypominam, że są
tam Dwunogi i psy, wielkie. Tamtejsze koty raczej nie będą potulne.
Przede wszystkim musimy zakraść się do stajni. Tam zawsze znajdują się
koty. Pewnie będzie ich tam masa, więc kilka kotów musi być na straży,
będą powiadamiać nas o niebezpieczeństwie.
Kiedy będziemy już w środku, musimy zakraść się do
Lokasa. Otoczymy go, a potem zaatakujemy. On, żeby się bronić będzie
musiał puścić wolno mojego brata, który ucieknie z Electrą.
My musimy jeszcze z nim powalczyć, aby był ranny i
nas nie atakował przez chociaż kilka dni. Koty stamtąd będą bały się
atakować bez niego, a on w złym stanie przecież nie zaatakuje! Wytłumaczyłem.
Godzinę marszu później
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ujrzeliśmy farmę.
Ktoś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz