Gdy dowiedziałam się że Cieniste Futro nie żyje, zrobiło mi się
smutno, bardzo smutno. Chyba się w nim zakochałam. Już wtedy kiedy spotkałam go na patrolu, spodobał mi się. Czułam jakby taką pustkę. Byłam zła na Brzozowy Kwiat że nie pomogła Cienistemu Futru. Myślałam cały czas o nim. Dzień i noc. Brakowało mi rozmów z nim. Chciałam żeby żył. Miałam nadzieje że to sen, i zaraz się z niego obudzę. Ale to nie był sen. Po 3 dniach chodzenia bez celu, udałam się do Przyćmionego
Futerka
SF: Przyćmione Futerko, słyszałam że możesz rozmawiać z Gwiezdnym Klanem
PF: To prawda
SF: A możesz ich poprosić żeby dali drugie życie Cienistemu Futru?
< Przyćmione Futerko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz