Po ,,zebraniu pod skałą" poszłam do swoich dzieci, był tam też Śnieżny Pazur, który odpoczywał po
ostatniej akcji.
ŚP: Co to za smutna mina?
Powiedział tak bo moja mina rzeczywiście wyglądała smutno, jakoś tak:
MC: No bo.... ty jeszcze nie wiesz że....
ŚP: Że co?
MC: Że Lamparcia Gwiazda nie żyje...
ŚP: CO!?!?!
Opowiedziałam im o wszystkim, a oni z każdym moim słowem robili się bardziej smutni.
ŚŁ: Czemu ona zginęła mamo?
Spytała maja córka.
MC: Nie wiem Świetlista Łapo...
Śnieżny Pazurze?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz