- MARTIN CO TAK STOISZ! - Odepchnęłam go kiedy borsuk na niego skoczył. Już prawie zacisnął na mnie szczęki, ale w ostatniej sekundzie odbiłam się od jego pyska, zrobiłam salto w tył i wylądowałam na jego grzbiecie. - No co czarnuchu? Tylko na tyle cię stać, hm?
Wgryzłam mu się w kark, a po chwili padł martwy na ziemie.
Wilczy? xD Boje się co Martini powie xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz