Okopcona Paproć skinęła łebkiem. Obydwie zaczęły rozmawiać. Nagle do legowiska wszedł Mroźny Wiatr z lisem w pyszczku. Położył go przede mną. Kotki popatrzyły na nas zdziwione.
- Mroźny Wiatr, po co przyniosłeś tu te zwłoki? - zapytałem.
- Może chciałbyś się z nim pożegnać? - uśmiechnął się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz