Przytuliliśmy się.
~ Rano ~
Kiedy się obudziłem, słońce dopiero co rozświetliło obóz. Sójcze Pióro jeszcze spała, więc nie chciałem jej budzić. Wyszedłem na zewnątrz. Postanowiłem zapolować. Skinieniem głowy przywitałem się z Zanikającą Gwiazdą, która już się zbudziła i właśnie siedziała przy swoim legowisku z ogonem owiniętym wokół łap.
Szedłem pomiędzy drzewami, a moje uszy obracały się praktycznie całkowicie wokół, kiedy nasłuchiwałem.
Wreszcie zobaczyłem ptaka. Szukał czegoś na ziemi. Zacząłem się skradać. Wysunąłem pazury i kiedy byłem wystarczająco blisko, skoczyłem. Zakopałem zdobycz, by wrócić po nią potem.
Następnie upolowałem dwie myszy i jeszcze jednego ptaka. Po tamtego wróciłem.
Kiedy położyłem je na stosie zdobyczy zauważyłem, że wszystkie koty już się obudziły.
Sójcze Pióro rozmawiała akurat z Mroźnym Wiatrem, który co chwilę na mnie zerkał.
Kiedy kotka mnie zauważyła, machnęła łapą pokazując mi w ten sposób, żebym podszedł. Zrobiłem więc tak.
Sójcze Pióro?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz