Sześć kotów siedziało w ciasnym kręgu.
- Granitowa Gwiazdo czy jest z nimi Nocna Gwiazda? - Spytała zdenerwowana Uschnięta Gwaiazda.
- Nie, ale jest Ostry Pazur i kilku ich najdoskonalszych wojowników. - Odparł kocur.
- Ruszajmy więc. Nie ma czasu do stracenia. - ponaglała Zapomniane Serce. - Tam mogą zginąć niewinne koty, a my stoimy tu i rozmawiamy.
- Masz rację, Zapomniane Serce, nie ma czasu do stracenia. - miauknęła jasno liderka. Ruszyli.
- Granitowa Gwiazdo czy jest z nimi Nocna Gwiazda? - Spytała zdenerwowana Uschnięta Gwaiazda.
- Nie, ale jest Ostry Pazur i kilku ich najdoskonalszych wojowników. - Odparł kocur.
- Ruszajmy więc. Nie ma czasu do stracenia. - ponaglała Zapomniane Serce. - Tam mogą zginąć niewinne koty, a my stoimy tu i rozmawiamy.
- Masz rację, Zapomniane Serce, nie ma czasu do stracenia. - miauknęła jasno liderka. Ruszyli.
Koło obozu Klanu Kamienia.
- Ja i moi wojownicy wejdziemy do naszego obozu i damy wam sygnał żebyście zaatakowali. - rzekł przywódca Klanu Kamienia.
Koty weszły do obozu i po chwili rozległ się przeraźliwy wrzask. Koty z
Klanu Światła puściły się pędem. Każdy znalazł sobie przeciwnika i rozpoczęła się bitwa. Lodowa Łapa zaatakował burego kocura który
zaatakował go gdy pierwszy raz wszedł do lasu.
- Pieszczoszek?! Klan Światła jest aż taki zdesperowany że przyjmuje domowe kiciusie? - Zaczął szydzić buras.
- Jeszcze jedna obraza ty smarku a pożegnasz się z życiem! - odwarknął szary terminator.
Kątem oka zauważył że Zapomniane Serce rozprawiła się z wielkim, białym wojownikiem, a Owocowy Kwiat biegała w kółko cętkowanego kocura, któremu zakręciło się w głowie i upadł. W tej właśnie chwili bury terminator zepchnął go z siebie.
- Dobrze Jadowita Łapo! - Miauknął z dumą czarny kocur, Ostry Pazur, zastępca przywódcy Klanu Mrozu, patrząc na Lodową Łapę.
W tej właśnie chwili na zastępce Nocnej Gwiazdy, skoczyła przywódczyni Klan Światła, wgryzając mu się w kark. Tej pisnął z bólu i padł na ziemię. Po chwili jednak, dźwignął się na łapy, i zarządził odwrót.
- Pieszczoszek?! Klan Światła jest aż taki zdesperowany że przyjmuje domowe kiciusie? - Zaczął szydzić buras.
- Jeszcze jedna obraza ty smarku a pożegnasz się z życiem! - odwarknął szary terminator.
Kątem oka zauważył że Zapomniane Serce rozprawiła się z wielkim, białym wojownikiem, a Owocowy Kwiat biegała w kółko cętkowanego kocura, któremu zakręciło się w głowie i upadł. W tej właśnie chwili bury terminator zepchnął go z siebie.
- Dobrze Jadowita Łapo! - Miauknął z dumą czarny kocur, Ostry Pazur, zastępca przywódcy Klanu Mrozu, patrząc na Lodową Łapę.
W tej właśnie chwili na zastępce Nocnej Gwiazdy, skoczyła przywódczyni Klan Światła, wgryzając mu się w kark. Tej pisnął z bólu i padł na ziemię. Po chwili jednak, dźwignął się na łapy, i zarządził odwrót.
- Na razie pieszczoszku! Następnym razem będę gotowy! - Warknął przez ramię Jadowita Łapa uciekając z obozu.
- Gotowy, w sensie na pobicie? Ha, na razie mysi bobku! - Syknął zuchwale mglisty kociak.
Po chwili w kotlinie będącej obozem Klanu Kamienia, nie było śladu po Mroźnych.
- Dziękujemy wam z całego serca, Uschnięto Gwiazdo, mamy u was dług. - rzekł Granitowa Gwiazda.
- Niech twoi wojownicy wiedzą, że mogą na nas liczyć. - Odmiauknęła przyjaźnie ruda królowa. - Klanie Światła ruszamy do obozu!
- Gotowy, w sensie na pobicie? Ha, na razie mysi bobku! - Syknął zuchwale mglisty kociak.
Po chwili w kotlinie będącej obozem Klanu Kamienia, nie było śladu po Mroźnych.
- Dziękujemy wam z całego serca, Uschnięto Gwiazdo, mamy u was dług. - rzekł Granitowa Gwiazda.
- Niech twoi wojownicy wiedzą, że mogą na nas liczyć. - Odmiauknęła przyjaźnie ruda królowa. - Klanie Światła ruszamy do obozu!
W obozie Klanu Światła.
- Kto jest ranny ten ma iść do Dzikiego Serca - miauknęła przywódczyni.
Koty się rozeszły. Młody terminator podszedł do liderki.
- Uschnięta Gwiazdo? - zaczął Lodowa Łapa.
- Słucham?
- Bo...dzisiaj z tego co wiem, jest kolejna pełnia od ostatniego zgromadzenia...
Koty się rozeszły. Młody terminator podszedł do liderki.
- Uschnięta Gwiazdo? - zaczął Lodowa Łapa.
- Słucham?
- Bo...dzisiaj z tego co wiem, jest kolejna pełnia od ostatniego zgromadzenia...
- Owszem. Co w związku z tym?
- Czy idziemy na dzisiejsze?
Uschnięta Gwiazdo ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz