czwartek, 5 listopada 2015

Od Lodowej Łapy

Kotek był przestraszony widząc że wszyscy się na niego patrzą, tylko jego klan patrzył przyjaźnie.
- Widzisz mistrzu! Mówiłem że to domowy pieszczoszek! - Wykrzyknął Jadowita Łapa do Ostrego Pazura.
- Mówisz tak bo przegrałeś! - Zaczął się bronić Lodowa Łapa.
- Jesteś z farmy więc tam wracaj! - odezwał się Zimny Wiatr patrząc terminatorowi w oczy.
- Nie mogę, spłonęła. - Rzekł kociak przypominając sobie smutne wspomnienia.
- To znajdź inną!
- Zostaw go ty biały bobku. - Syknęła Zapomniane Serce siadając obok terminatora. Biały kocur warknął cicho i odwrócił się.
Wszyscy znowu usiedli i wrócono do tematu kociaków Burej Pręgi.
- Twój dom też spłonął? - Spytała szara wojowniczka.
- Tak... - powiedział ze smutkiem kotek - Jeszcze mój brat, zginął na Grzmiącej Ścieżce, no ale trudno stało się...ale teraz mieszkam w Klanie Światła - Miauknął kotek uśmiechając się do czarnookiej kotki .
- Na pewno jest teraz w Gwiezdnym Klanie. - mruknęła łagodnie Zapomniane Serce.
Młody kot popatrzył w niebo i zauważył, że jedna gwiazda błyszczy mocniej niż inne. Księżyc prawie zakończył swoją podróż.

 Ktoś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz