Cztery koty siedziały w krzakach i obserwowały dwa lisy.
Lodowa Łapa drżał , trochę ze strochu ale też ze złosci bo jeden z tych
lisów zabrał mu na pierwszym treningu mysz.
- To ten co mi mysz zabrał! - szepnął do Okopconego Skrzydła kociak.
- Dobra, trzeba je przepędzić - miauknęła podekscytowana Łasiczna Łapa oblizując wargę.
Koty wyskoczyły z krzaków i rzuciły się na lisy, które zamiast uciec, podjęły się walki. Wojownicy walczyli z jednym lisem a terminatorzy z drugim. Drapieżnik rzucił mglistym kotkiem o drzewo i rzucił mu się do gardła, ale nie trafił i zamiast zatopić kły w krtani młodego kota, rudzielec ugryzł go w pyszczek. Lecz dzięki Łasiczce, która drapnęła rudego zwierza w oko, lis puścił kotka. Potem szara terminatorka ugryzła lisa w kark a mglisty kociak zatopił pazury w jego gardle, a ten padł na ziemie martwy. Drugi zaś, pokonany przez wojowników uciekł w las. Terminatorzy podeszli do swoich mistrzów.
- Może przyszły z terenów Klanu Mrozu, bo śmierdzą jak oni. - syknęła z obrzydzeniem terminatorka marszcząc nos.
- Tego nie wiemy, Łasiczna Łapo - odrzekł Cienistopręgi. - Chodźcie, wracamy.
- A sprawdzimy jeszcze granice z Klanu Mrozu? - zapytał Lodowa Łapa.
- Dobrze, pójdziemy - powiedział zastępca.
- To ten co mi mysz zabrał! - szepnął do Okopconego Skrzydła kociak.
- Dobra, trzeba je przepędzić - miauknęła podekscytowana Łasiczna Łapa oblizując wargę.
Koty wyskoczyły z krzaków i rzuciły się na lisy, które zamiast uciec, podjęły się walki. Wojownicy walczyli z jednym lisem a terminatorzy z drugim. Drapieżnik rzucił mglistym kotkiem o drzewo i rzucił mu się do gardła, ale nie trafił i zamiast zatopić kły w krtani młodego kota, rudzielec ugryzł go w pyszczek. Lecz dzięki Łasiczce, która drapnęła rudego zwierza w oko, lis puścił kotka. Potem szara terminatorka ugryzła lisa w kark a mglisty kociak zatopił pazury w jego gardle, a ten padł na ziemie martwy. Drugi zaś, pokonany przez wojowników uciekł w las. Terminatorzy podeszli do swoich mistrzów.
- Może przyszły z terenów Klanu Mrozu, bo śmierdzą jak oni. - syknęła z obrzydzeniem terminatorka marszcząc nos.
- Tego nie wiemy, Łasiczna Łapo - odrzekł Cienistopręgi. - Chodźcie, wracamy.
- A sprawdzimy jeszcze granice z Klanu Mrozu? - zapytał Lodowa Łapa.
- Dobrze, pójdziemy - powiedział zastępca.
Na granicy
- Czemu czuć ich smród na naszym terenie ? - mruknęła unosząc brew szara terminatorka.
- Pewno znowu na nie weszli. - syknął Lodowa Łapa.
Nagle z krzaków wyszedł Ostry Pazur, Zimny Wiatr, Jadowita Łapa i biała terminatorka z którą Łasiczna Łapa walczyła poprzedniego dnia.
- Ostry Pazurze! Odejdź stąd, to terytorium Klanu Światła! - warknął Okopcone Skrzydło wyginając grzbiet w łuk.
- Już nie długo będzie należeć do Mroźnych! - syknął Zimny Wiatr uśmiechając się szyderczo i wysuwając pazury.
- ODEJDŹCIE STĄD, ALBO PRZEPĘDZIMY WAS SIŁĄ! - warknęli głośno Świetlni.
Mroźni spojrzeli na nich z pogardą, ale wycofali się i odeszli. Czwórka Świetlnych zaczęła wracać do obozu.
- Ale było fajnie, co? - zagadnął Lodowa Łapa do przyjaciołki.
- Pewno znowu na nie weszli. - syknął Lodowa Łapa.
Nagle z krzaków wyszedł Ostry Pazur, Zimny Wiatr, Jadowita Łapa i biała terminatorka z którą Łasiczna Łapa walczyła poprzedniego dnia.
- Ostry Pazurze! Odejdź stąd, to terytorium Klanu Światła! - warknął Okopcone Skrzydło wyginając grzbiet w łuk.
- Już nie długo będzie należeć do Mroźnych! - syknął Zimny Wiatr uśmiechając się szyderczo i wysuwając pazury.
- ODEJDŹCIE STĄD, ALBO PRZEPĘDZIMY WAS SIŁĄ! - warknęli głośno Świetlni.
Mroźni spojrzeli na nich z pogardą, ale wycofali się i odeszli. Czwórka Świetlnych zaczęła wracać do obozu.
- Ale było fajnie, co? - zagadnął Lodowa Łapa do przyjaciołki.
Łasiczka ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz