Byłem zdyszany.
JS: *Przecież widziałem go wcześniej. Dlaczego to zrobiłem?*
LG: ...Kot ten będzie zwał się Jasnym Sercem!
JS: Hę?
Ukłoniłem się i uśmiechnąłem.
PF: Witaj w klanie synu.
JS: Heh... ale dlaczego miałem to zrobić? Dlaczego on?
PF: Takie jest życie.
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz