Jak co tydzień wyciągałam maluchy na świeże powietrze by oczyścić jamę z zapachu młodych. Raptem usłyszałam pisk opon i krzyki ! Natychmiast pobiegłam zobaczyć co się dzieje. Dobiegłam do drogi i zobaczyłam rozjechane kocięta.
-NIEEEEEEE !!!!
-Proszę nie...NIE WY !!! -szlochałam.
Nie zauważyłam pędzącego potwora w moją stronę... Odwróciłam się...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz