Bawiłem się z rodzeństwem niedaleko rwącej rzeki. Wtem usłyszałem krzyk
mojej mamy. Pobiegłem tam a za mną moje rodzeństwo. Na miejscu
zobaczyłem moją mamę płaczącą nad moim ojcem. Był cały w krwi.
PŁ: Mamo, co się stało?
BK: Wasz ojciec nie żyje..
PŁ: Ale jak to? To niemożliwe..
<Brzozowy Kwiecie, lub ci co ze mną byli?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz