sobota, 31 stycznia 2015

Od Ramzesa C.D Wietrznopręga

- Spacer?
- Spoko.
Najpierw szliśmy spokojnie, potem zaczęliśmy biec a później zaczęła się "walka" na popychanie. Śmialiśmy się bez czasu na wytchnienie.
- HAHAHA!
- HAHAHA!
- To...w...końcu gdzie...idziemy? - wydusiła
- Polana?
- Spoko!
Biegliśmy miaucząc wesoło. W końcu dobiegliśmy do naszego celu. Zaczęliśmy się turlać po trawie i śmiać głośno.

< Wena nie idzie pomyślnie, sorki. Wietrznopręga? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz