- Proszę nie rób mi tego...Ja się tylko chciałam przejść i usłyszałam waszą piosenkę...i...i...
Nie dała za wygraną więc zaczęłam się szarpać i wymachiwać łapami z
wyciągniętymi pazurami. Lekko drasnęłam jej pyszczek, a ta w tym
momencie postawiła mnie na ziemi ale przydusiła ogon łapą i zaczęła
jeździć drugą po podbródku.
- Przepraszam...ale proszę nie zanoś mnie do rodziców...
<Brzózka ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz