środa, 11 lutego 2015

Od Sójczej Łapy C.D Wilcza Łapa

Nie zauważyłam kiedy zasnęliśmy...rankiem bardzo ciężko szło nam się do obozu. Rozpadało się na dobre...

 

Po godzinach wędrówki, opadłam z sił i padłam na ziemię.
- Sójcza Łapo! Nie poddawaj się! Nie można stać w taką zawieje! Dasz radę!
Ledwo udało mi się wstać. Szliśmy dalej. 
- Już blisko! Widzę wejście do obozu!
Wpadliśmy do obozu. Dorośli zabezpieczali "mury" a starcy i kocięta ukryli się w legowiskach. My również to zrobiliśmy.
- Uff...ale wieje makabrycznie...

<Wilczy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz