piątek, 17 lipca 2015

Od Wilczego Serca C.D Sójcze Pióro

Popatrzyłem z uśmiechem na odchodzącego kocura.
- Dalej zachowuje się jak kociak. - zaśmiałem się.
Sójcze Pióro uśmiechnęła się.
- A z tymi kociakami... Serio?
- Tak!
Polizałem ją w pyszczek.
Później rozmawialiśmy.

Sójcze Pióro? Brak weny. :'D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz