- No niestety... Mroźni zbliżają się do nas tak jak Pora Nagich Drzew... Nie wychodź z maluchami na zewnątrz. Mogą złapać jakieś choróbsko, a wtedy... Wtedy to chyba sama wiesz...Lepiej dmuchać na zimne jak to mówią. Jeśli chcesz jakiś ziółek dla siebie czy dla maluchów to otwarcie mów a ja coś wykombinuję.
- Ok. Zapamiętam.
Co chwilę wychodziłam na zewnątrz wypatrując niebezpieczeństwa. Boję się o moją siostrę... Może i jest doskonałą zabójczynią i wojowniczką, ale.. każdy popełnia błędy. A w jej przypadku jedna pomyłka może być śmiertelna...
Przepraszam, że takie krótkie ale nie mam weny ;-;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz