piątek, 2 października 2015

Od Okopconego Skrzydła

Kotka nagle zaczęła ścigać motyla, a nie zastępce. Odetchnął z ulgą i wymknął się stamtąd. Orzełek dalej nie mógł się uspokoić, śmiał się, ale trochę ciszej niż wcześniej.
- O co chodziło?- zapytała Uschnięta Gwiazda, podchodząc do Okopconego Skrzydła.
- W zasadzie... Sam do końca nie wiem.
Nagle poczuł, jak coś go przewraca. Popatrzył w górę. Była to Owocowy Kwiat, dalej biegająca za motylem.
- Czemu ja? - jęknął, nie podnosząc się z ziemi.

Owocowa? Brak weny. xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz