piątek, 2 października 2015

Od Owocowego Kwiatu

- Słodziutki.... To ja gubię koty w lesie, nie na odwrót. - Rzekła z uśmiechem na twarzy. - I wiec że... - Nagle przed jej oczami przeleciał, duży biały motyl. - Motylek! - Krzyknęła z zachwytu kotka. Owocowa olewając Okopconego zaczęła jak mały kociak bawić się na środku Obozu goniąc biednego motyla.

Okopcony? Wenę mam, ale.... Brak pomysłów. ;-;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz