Nagle dotarło do niego, co właśnie powiedział Orzełek. Zatrzymał się szybko i położył płasko na ziemi. Poczuł ulgę, że może odpocząć. Na krótki moment... Owocowy Kwiat nie trafiła w niego, ale po chwili się odwróciła. Coś jeszcze mówiła, ale zastępca nawet nie słuchał, bo był zajęty ratowaniem życia.
- Zróbcie coś, błagam! - krzyknął, chowając się na moment za przywódczynią.
Owocowa? Brak weny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz