Bura Pręga? c: .3.
niedziela, 11 października 2015
Od Owocowego Kwiatu
Kotka zemdlała, aczkolwiek po jakiejś minucie obudziła się i pierwsze co zrobiła to zapchała uszy liśćmi. - JAKIE SŁODKIEEEEEEEEEE! - Krzyknęła i po chwili zaczęła zadawać milion pytań na minutę. - Jak to jest być matką? Kochasz je? Co one robią? Czemu nie mają otwartych oczu? I KTÓREGO MOGĘ NAZ....?! WIEM! - Krzyknęła nie kończąc nawet ostatniego pytania. - SOWI!!!!!! - Krzyknęła i popatrzyła na najmniejszego z kociaków. - ON TAK BĘDZIE SIĘ NAZYWAŁ, ZGODAAAAAA?! - Spytała lecz po chwili i tak wyszła z jaskini co chwila krzycząc. - SOWI!!! TO JEDEN Z PIPASKÓW BUREJ PRĘGI! JA GO NAZWAŁAM CZYLI JESTEM JEGO CHRZESTNĄ MATKĄ!!! - I nadal mając zatkane uszy przez liście zaczęła rozgłaszać tą wiadomość po całym Obozie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz