- Wszystko dobrze?
- Taaa... - Spojrzałam na tego kto przyszedł nam z pomocą.- Wilcza Łapa?
- Tiaaaa...
- Dzięki ci. - Uśmiechnęłam się do niego. Odwzajemnił uśmiech. Wtedy jednak zobaczyłam, że po jego boku płynie wielki strumień krwi. - Na Gwiezdny Klan!
- Nie, nic mi nie jest.
- Kaman! Do medyka, raz raz!
---PO OPATRZENIU RAN---
- I jak?
- Wszystko ok.
- To dobrze.
Jego zimny oddech muskał moje futerko. Zaczerwieniłam się jak głupia.
<Wilcza Łapa? Taak to jest podryw xD Nie no żartuje xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz